-Przepraszam- powiedziała i wybiegła, na zewnątrz, chyba nikt jej nie zauważył. Dała upust emocjom, wiedziała, że to się tak skończy. Udawała, że jest silna, a tak naprawdę nie umiała sobie z tym wszystkim poradzić. Popieprzone to wszystko, prawda? Bardzo.
Było jej ciężko, cholernie. To było jej pierwsze spotkanie z Reusem, wiadome jest to, że nie ostatnie, skoro po pierwszym spotkaniu jest tak, co będzie po kolejnych? Niemożliwą rzeczą jest to, że nie będzie musiała oglądać tej jego zapindrzonej mordki, przecież gra w jednej drużynie z Erikiem, dodatkowo świetnie się dogadują, brakuje tylko tego, żeby się zaprzyjaźnili. Szczerze mówiąc, dlaczego teraz płacze? Płacze, dlatego, no bo, nie no, może z innego powodu, trudno powiedzieć, kiedy setki jej emocji złączyły się w jedno. Grał tam, było dobrze, ale się zjebało, tradycja. Za bardzo wrażliwa, za mało twarda, dziecinnie naiwna, dokładnie tak się teraz czuła. Ale podniosła się, otarła łzy, które swobodnie spływały po jej policzkach. Wzięła się w garść. "Tam czeka na mnie Erik" wskazała palcem na salę. Zaszła jeszcze do łazienki, gdzie poprawiła makijaż, który jeszcze kilka sekund temu przeżył powódź.
-Misiek, gdzie byłaś?- spytał Durm
-Poprawiłam makijaż, trochę mi to zeszło, przepraszam. Może przedstawisz mi swoich kolegów, bo na razie to znam tylko Roberta, Kevina i w części Marco- okłamała go, kolejny raz. Kolejne myśli, kolejne drętwe myśli, skoro, nie umiała powiedzieć prawdy osobie, na której najbardziej jej zależy w rezultacie okłamuje samego siebie. Nie oszukujmy się. Zasada jest prosta- nigdy nie kłam komuś kto ci ufa i nigdy nie zaufaj komuś kto cię okłamał.
-Uwielbiam patrzeć na Twój uśmiech- powiedział Durm
To był właśnie miód na jej serce, w części, choć w tym 1% jej humor się poprawił, dobre i to. Podeszli właśnie do grupki chłopaków, o której ona wcześniej wspominała.
-Erik, stawiam, że to Twoja siostra, bo na dziewczynę za ładna- powiedział jeden z nich
-Kochanie, poznaj Hummelsa!- powiedziała dortmundzka 37
-Ooo, Ericzek, zazdroszczę!- powiedział Piszczek
-Alice, tak w ogóle jestem!- uśmiechnęła się
-Łukasz, Kuba, Mats, Sebastian, Lewusek- ostatni Robercik zabłysnął
-Miło było poznać, pogadajcie ja idę do Ani- powiedziała, na co dostała buziaka w policzek "na pożegnanie".
-Witam panią Lewandowską!- krzyknęła stojąc za Polką
-Alice! Dawno się nie widziałyśmy!- powiedziała przytulając dziewczynę
-Choć, poznasz resztę dziewczyn- dodała
Udały się w stronę grupki dziewczyn, miała nadzieję, że miłych dziewczyn. Nie tryskała sympatią do zapatrzonych w siebie dziewczyn.
-Dziewczyny, poznajcie Alice, sympatię Durma- powiedziała Ania
-Hej- powiedziała
Z dziewczynami od razu nawiązała rozmowę, szczególnie z Cathy, dziewczyną bohatera jej wcześniejszej rozmowy- Hummelsa. Temat ich rozmowy spadł na Reusa i jego dziewczynę, Alice już wiedziała, że nie zostaną przyjaciółkami. "Miłość" Marco miała ewidentnie jakiś problem, a blondyn latał za nią jak potulny baranek.
-Nie czaję tych, co trwają w dziwnych związkach, kochasz to jesteś, nie, to nara!- powiedziała
_____________________________________________________________________
Mam jedno zasadnicze pytanie,
Durm gra w pierwszej drużynie,
a Reus dopiero do niej doszedł, więc
oto wam tłumaczę tezę tego bloga,
szczerze mówiąc to sama nie wiem
jak to będzie, no ale Durm już
gra w Borussi, kiedy Reus do niej
przeszedł, a Gotze gra w Bayernie,
no i Marco go w ogóle nie kojarzy,
nie przyjaźnili, wiem jestem
starszna :c Dzisiaj mecz, po
wczorajszych spotkaniach
Borussia spadła na ostatnie miejsce
za to zapewniła już sobie grę w 1/16
Ligi Mistrzów, a dzisiaj gramy z Borussią.
#WszyscynaMonchengladbach
Dżej ♥
wczorajszych spotkaniach
Borussia spadła na ostatnie miejsce
za to zapewniła już sobie grę w 1/16
Ligi Mistrzów, a dzisiaj gramy z Borussią.
#WszyscynaMonchengladbach
Dżej ♥
Joxbsjixbxisbdudbs !!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię <3
Super rozdział :)
świetne. <3 dziękuję za informację na moim blogu. ;) mam nadzieję, że także go czytasz. ;) pozdrawiam i czekam na nn. ;)
OdpowiedzUsuńErik i Marco, wiedz, że zawitam na dłużej! *.*
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że pan Reus namiesza i to bardzo, mm ^^ Ale potem by Erisia do wiartu nie wystawiła! :(
Czekam na kolejny! *.*
Dzięki za zaproszenie :D
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam Cię bardzo pochwalić za lekki i przyjemny styl pisania. Jest kilka powtórzeń i błędów stylistycznych, ale to da się poprawić. Trochę więcej opisów i będzie wręcz idealnie :D
Co do fabuły - no, no, ciekawie się robi ;) intryguje mnie sprawa z Reusem. Hummels mistrz XD Erik słoooodki <3
Pozdrawiam, czekam na nexta i zostawiam link w spamie :*
Kurcze, Bez Goetzusa to nie to samo, ale da się przeżyć. Zostaję, bo jest Durm ♥ Kocham tego człowieka!*-* No dobra, piłkarza, wspaniałego i niepowtarzalnego Borusse! Ale teraz o czym innym;)
OdpowiedzUsuńZaimponowałaś mi stylem pisania i prócz kilku powtórek w końcówce nie zauważyłam żadnych błędów. Wspaniałe! Naprawdę mnie zaciekawiłaś, jak to się wszystko dalej rozwinie i mam nadzieję, że... sporo namieszasz. Ale niech Erik zostanie w głównych postaciach na długo, właśnie tutaj go widzę ♥
Tak więc obserwuję i czekam na dalszą część;)
A w wolnej chwili zapraszam do siebie:
http://hip-hip-hurra-borussia.blogspot.com/
pozdrawam suenos ;**
Przepraszam, że to tyle trwało, ale już przeczytałam, opublikowałam kolejny u siebie...
OdpowiedzUsuńCiekawy rozdział :D Nie no, serio, mi się podoba i czekam na następny z niecierpliwością!
U mnie znowu nie najdłużej, ale trochę lepiej niż ostatnio. Zapraszam na rozdział pierwszy - tylko-raz.blogspot.com
Przepraszam, że dopiero komentuje ale miałam małe problemy rodzinne :D
OdpowiedzUsuńNo i nie miałam neta u taty xD
Ale już jestem ! :D
Rozdział cudowny ! ♥
Nic dodać , nic ująć ! :D
Strasznie mi się podoba to jak piszesz :d
Czekam na nexta :)
Pozdrawiam ;*